Pod klubem zjawili się wszyscy zainteresowani, nikt się nie spóźnił, pakowanie do busa poszło sprawnie. Wyjazd zapowiada się jak fabuła polskiego filmu, NIC SIĘ NIE DZIEJE.
Po drodze do Rajczy tradycyjny postój na kawkę i hot-dogi. Nie ma to jak produkt mięsopodobny na śniadanko. U wylotu czerwonego szlaku opuszczamy busa i szykujemy się do wymarszu, zmieniamy buty, przywdziewamy stosowne odzienie, rozdzielamy radia. UWAGA ogłoszenie parafialne: kierowca z przepaści bagażnika wyciągnął straszliwie ubłocone nogawki spodni i stanowczo twierdzi, że perciowe, jeśli ktoś ma braki w garderobie to jest szansa na zwrot.

 Ruszamy na szlak i ciągle nie możemy uwierzyć w błękitne niebo, przyjemną temperaturę i sprzyjające warunki, o których nikt nie marzył jeszcze 24h wcześniej. Raczej nastawieni byliśmy, że umokniemy i wymarzniemy dlatego też na błoto nikt nie miał śmiałości narzekać, zresztą im wyżej tym lepiej wyglądał szlak. Tradycyjnie w trakcie marszu tworzyły się grupy dyskusyjne o zmiennym składzie, omówiliśmy wiele tematów bardziej lub mniej poważnych. Na tapecie było rodzicielstwo ze szczególnym uwzględnieniem  tacierzyństwa oraz system edukacji. W kontekście dupowatego chowu Polaków przywołany został egzotyczny uczestnik zimowego wyjazdu perciowego z gorącej Hiszpanii, który zawstydzał wszystkich opatulonych uczestników lekkim sweterkiem i artystycznie zarzuconym szalem. Istnieje przypuszczenie graniczące z pewnością, że szal miał zastosowanie wizerunkowe a nie grzewcze.

Zgubić było się trudno, czerwonym szlakiem mieliśmy dotrzeć aż do schroniska, niemniej jednak Michał  przez radio podawał nam co bardziej charakterystyczne elementy przy szlaku. Dzięki temu można było bezmyślnie dreptać i oglądać przepiękne kolory jesiennych Beskidów. Sprzęt fotograficzny każdego rodzaju był mocno używany.

I tak  po ok. 4 godzinach dodreptaliśmy sobie do schroniska. Bacówka na Rycerzowej bardzo sympatyczna i klimatyczna, spędziliśmy tam dużo czasu pojedli, pogadali i odpoczęli. Schronisko część ekipy opuściła jako członkowie Fioletozębnego Bractwa a inicjacji dokonano przez zjedzenie słynnych racuchów z jagodami. Przed schroniskiem nastąpiła część oficjalna rozdanie orderów za zasługi w postaci odznak klubowych. Swoje Świstaki otrzymali: Tomek, Monika, Beata i Kasia.

Zostały przywitane w naszym gronie nowe osoby było ich tym razem 5. W tym gronie znalazł się Łukasz, który bez swojego udziału już na zawsze zostanie „+ 1 Osobą”, a to z powodu pośpiechu i beztroski autorki przy zapisywaniu Łukasza na wyjazd.

Jeszcze raz to powtórzę, pogoda była doskonała zrobiła nam cudowny prezent, z przełeczy koło schroniska mieliśmy niesamowite widoki na masyw Pilska, Babia Górę, przyprószoną śniegiem w partiach szczytowych i na cały, widoczny jak na dłoni łańcuch Tatr. Tak nas te landszafty pochłonęły, że nie weszliśmy na szczyt Rycerzowej oddalony o schroniska jeszcze o kwadrans. Miło, pięknie, ale czas wracać do busa i tu niestety konsternacja - brak jednego radia. Po poszukiwaniach, nawoływaniu i nasłuchiwaniu okazało się, że Łukasz Osoba, wychodząc ze schroniska zwinął radio Moniki. Chyba było mu mało fejmu na wejście, gdzie wszyscy go znali zanim poznali, postanowił podkręcić wizerunek. Szacun dla Moniki, że go nie rozszarpała ani nawet nie udzieliła reprymendy. Jakbyśmy się wytłumaczyli Pani Księgowej ze zguby powierzonego mienia nie wiem, i nie chce się dowiedzieć.

Droga do busa czarnym szlakiem zajęła mam godzinkę, zapakowaliśmy się do środka i ruszyliśmy w drogę powrotną.  Ponieważ trasa wycieczki nie była męcząca, w busie humory dopisywały i toczyły się żywe dyskusje. Michał złożył kilka publicznych deklaracji, przede wszystkim porzuca karierę filmowca na rzecz medycyny. Wybrał oczywiście specjalizację ginekologia, przyjmuje pod szyldem „Ciepły Wziernik”. Serdecznie zaprasza. Wspominaliśmy co ciekawszych uczestników wyjazdów i powody, dla których nie pojawili się ponownie. Po odczytaniu wzorcowej relacji nastąpiła tradycyjna łapanka autora relacji…

Dziękuje za wyborne towarzystwo i udany wyjazd, do zobaczenia na szlaku.

Pkt:
Rajcza >12> Młada Hora >9> Bacówka PTTK Rycerzowa >5> Soblówka
Suma: 26

Zdjęcia i materiały z wyjazdu: POBIERZ

Tekst: Aneta Kozieł  Zdjęcia: Tomasz Kowal, Monika Zwierzyńska, Tomasz Przybylski

Dziękujemy